środa, 1 lipca 2015

Księga 16 - cz.3

Szykujcie chusteczki, będziecie płakać na zakończeniu >.<

Spojrzałam przed siebie, nie wiem co mnie opętało, poczułam czyiś ból, i od razu wiedziałam w jakim kierunku iść. Szłam przed siebie, tak jak we śnie, za mną podążała reszta, spojrzałam na nich, są tacy zaskoczeni, odwróciłam się, aby zobaczyć przed sobą ten piękny ogród i tą piękną przyrodę, te motyle, świergot ptaków i wszystko co najpiękniejsze, za miast tego, ujrzałam spalone ławki, który obracały się w popiół, rzeka była zanieczyszczona a stworzenia które w niej pływały, były martwe, albo jeszcze trzymały się jakoś przy życiu. Drzewa, te piękne ze snu wysokie drzewa, teraz płonęły, trawa była czarna i śmierdziała, że aż zatkałam sobie buzie. Poczułam jak w moim oku kręci się samotna jedna łezka, która po chwili powoli spływała po moim policzku, zaczęłam krzyczeć z przerażenia, nie wiem czy to można było nazwać krzykiem, byłam przerażona, to tak bolało, tak straszliwie, bolało, czułam się jakbym była połączona z tym miejscem, a kiedy ono jest w takim stanie, to, mnie boli. Tak cholernie boli, moje nogi po chwili opadły na ziemię, wszystko dookoła mnie płonęło, wszystko umierało, spojrzałam jeszcze raz na rzekę, podeszłam do niej, a tak właściwie to się do niej doczołgałam, nie mogłam w to uwierzyć, coś tam się ruszało, ale to nie było jedno ze stworzonek z pięknej rzeki, to była mała pirania, a tak właściwie to nie wiem czy można nazwać ją małą, była trochę większa od mojej dłoni, jakby nie patrzeć. Spojrzałam w stronę miejsca do którego płynęła, była to mała piękna niebieska nimfa, spojrzałam jeszcze raz na piranię, która otwierała swoją szczękę, nie mogłam na to pozwolić, szybko wyciągnęłam ręce aby wziąć stamtąd bezbronną nimfę. Udało mi się, spojrzałam na wystraszoną nimfę, która cała się trzęsła, gdy zorientowała się że nic jej nie grozi, spojrzała na mnie, i uśmiechnęła się czule, spojrzała potem na moją rękę, w okolicach łokcia, miałam tą część w odzie, teraz była pokrwawiona i nie miała kawałka skóry, głupia pirania, heh, czym ja się przejmuję, małą nimfą.? A sama a o siebie nie zadbam, właśnie dość spora pirania odgryzła mi kawałek skóry w okolicach łokcia, a ja uśmiecham, się do małej i bezbronnej istotki. Wspięła się na miejsce gdzie moja ręką dość mocno krwawiła, i dotknęła, po czym pojawiło się małe światełko, i już nie piekło, nimfa nie pozbyła się krwi ani nie sprawił ze mam nową skórę, ona tylko sprawiła że mnie to nie boli. Uśmiechnęłam się do niej i założyłam sobie na ramię, sama istotka miała złamane skrzydło, uśmiechnęła się do mnie, a ja wstałam na osłabionych nogach, wszyscy na mnie patrzyli, a ja się do nich nieśmiało uśmiechałam, czar prysł, gdy przede mną spadła paląca się gałąź drzewa. Szybko ją ominęłam, i podbiegłam do nich, Uta, ruchem głowy kazał mi prowadzić dalej, niepewnie robiłam kolejne kroki do przodu, gdy chciałam, przejść do jaskini, okazało się, ze jest ona zamknięta, jakimiś drzwiami, spojrzałam na nich co również uczynili, patrzyli się na mnie, a ja nie wiedziałam co zrobić. Po chwili, odwróciłam się i podeszłam do wielkich i czarnych drzwi od których czuć było czarną magię, nie, nie wiem jakim cudem to wszystko czuję i mogę wam powiedzieć, może nie jestem taka zwykła za jaką się podaję.? Westchnęłam niepewnie i popchnęłam drzwi, o dziwo się otworzyły, a ja ruszyłam w głąb ciemności, spojrzałam za siebie, ledwo było ich wszystkich widać, taka ciemność, ale dla nich to chyba nie problem, wszystko widzieć. Odwróciłam się i szłam tam gdzie szłam we śnie, nie wiem co się dalej stało, coś, coś uderzyło mnie w głowę, odwróciłam się, co.? Ale dlaczego, D-dlaczego on to zrobi.? Dla-cze-go, U-t-a.? Po chwili, upadłam i straciłam przytomność.



Nimfa :






TERAZ MOŻECIE PŁAKAĆ, BO TERAZ BĘDZIE REKLAMA, KTÓRA TRWA, DO.... DO PÓŹNIEJ ;)

3 komentarze:

  1. Idź, ty, zła ;-;
    Nie wolno takich rzeczy zrobić swoim siostrom!
    A tak to super :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przeczytałam rozdziału bo jestem tu tylko na chwilę żeby ci powiedzieć że zostałaś nominowana: http://nico-di-angelo-heros-z-obozu.blogspot.com/2015/07/lba.html. No i tak jak byś chciała: http://nico-di-angelo-heros-z-obozu.blogspot.com/.
    Z wyrazami szacunku Nika

    OdpowiedzUsuń

możesz pisać, koment. nawet jeśli nie masz konta ;)
nie trzeba dziękować :)