sobota, 20 czerwca 2015

Księga 16 - cz. 1

Będą dialogi :p a tu daje kolorki kto co gada...xD
Emilly - taki
Ola - taki
Rik - taki
Rozalia - taki
nowa osoba ;) - taki


Podeszłam do nich, do tej grupy, popatrzyli na mnie po pewnym czasie, zaczęłam ogarniać co się dzieje, i zaczęłam mówić.
- widzieliście.!?
- co mieliśmy widzieć.?
- to była Em, tylko w jakiejś innej postaci.!
- to nie możliwe, posłuchaj, to nie miało by sensu, a teraz chodź.
- gdzie idziemy.?
- po ostatnią osobę
- czyli.?
- eh, po osobę spokrewnioną z Em
- jest taka.?
- siedź cicho.!
Szliśmy już w ciszy, nie chciałam ich dręczyć, czy coś, tylko po prostu mnie wkurzyli, i tyle, zostawiają Em, bo mi nie wierzą, jak ja im dam.! O nie, nie ,nie, nie, tylko nie to, uderzyłam się lekko w głowę. Nikt tego nie zauważył, i dobrze, eh, nie przebrałam się, muszę się gdzieś przebrać. Już miałam się odezwać, ale nagle skręciliśmy w jakiś ślepy zaułek, hę.? Spojrzałam na nich, dziwnie, robiło mi się powoli zimno, ba, co ja mówię.? Jest mi zimno od kwadransa a ci nadal idą, jak gdyby nigdy nic.! Oni przynajmniej nie odczuwają tego chłodu, a przynajmniej nie ...
- co tak stoisz.?
Otrząsnęłam się, szybko, stałam nie cały metr od ściany, o którą bym się stuknęła gdyby nie głos Emilly, eh, westchnęłam szybko i lekko, czerwona, jak podejrzewam, weszłam do środka. Po przekroczeniu drzwi, zobaczyłam jakieś kurtyny na ścianach, eh no trudno ciekawość wygrała, podeszłam do nich i już odkryłam zasłonkę, zobaczyłam...
- matko, jak ty idziesz po woli.! no chodź.!
O, zasłoniłam ponownie i ruszyłam przed siebie, a dokładniej to za Emi. Wyszliśmy z ciemności i zobaczyłam mały pokoik, gdzie wszyscy siedzieli na jakiejś kanapie a z drugiego pokoiku, z której było czuć zapach robionej kawy różne odgłosy, w sensie ze ktoś tam był i do nich gadał. Spojrzałam na wszystkich po kolei, w końcu zobaczyłam jedno puste miejsce na kanapie, hmm, a tam kogoś nie było.? Spojrzałam obok siebie bo poczułam jak ktoś złapał mnie za rękę, to była Ola, pokazała mi ręką abym poszła za nią, hmm, okej. Zaprowadziła mnie do jakiegoś pokoju, podeszła do szafy i ją otworzyła, ledwo co widziałam, bo było ciemno, a nie wiem gdzie się włącza światło, i czy w ogóle je tu można zapalić. Nagle poczułam na sobie jakiś materiał, i oślepiające mnie światło, czyżby Ola zauważyła że nie jestem ghoul'em.? no proszę.
- ubierz to i zakryj swoje ciało tym jak najbardziej, jedzie od ciebie...
- przecież się myłam.... - spojrzałam na siebie
- śmierdzisz człowiekiem.
I odeszła, zostawiła mnie.? Czemu, czemu mnie zostawiła.? A nie chwila, ja mam się w to coś ubrać... okej.
Po chwili byłam ubrana w damską bluzę przekładaną przez głowę w kolorze czarnym i długich jeansach, lekko poszarpanych, bluza zasłaniała mi prawie cały tyłek a spodnie były idealne.
Wyszłam z pokoju i ruszyłam do tego salonu gdzie wszyscy sobie wesoło gawędzili, lecz gdy mnie zobaczyli, zaległa głucha cisza, oparłam się o framugę drzwi i na nich patrzyłam a oni popatrzyli w stół. W końcu odezwał mi się mi znajomy głos Rika, hmm, a ten nowy to kto.?
- słuchaj Roza, jesteśmy już wszyscy, z tego co możemy wiedzieć, i mammy do ciebie pytanie, odnośnie Em.
- słucham.
- to jest, nasz przyjaciel, Uta, jest on bratem Em.
Byłam w szoku, Em, a co z Ayato, Sabato i Shu.? A ja.? Cały czas z nimi spędzony, przeleciał mi przed oczami, po chwili, chciałam zaprotestować że to nie prawda, ale spojrzałam na chłopaka, tego całego Utę. Miał on na sobie białą koszulkę na ramiączkach, na której była założona czarna bluza, nie do końca założona, opadała mu ona za łokcie. Czarne spodnie, nie miał włosów jak zwykły chłopak, tylko miał je na prawą stronę dłuższe z kucykiem z tyłu a na lewej stronie miał całe zgolone włosy. Na uchu z lewej miał po 5 kolczyków, jak i na brwi z końca, miał kolczyka, oczy, hmm, no czarne jak ghoul, z czerwonymi źrenicami, na szyi miał dwa naszyjniki, z czymś czego nie rozumiałam, umięśniony był, ale też był bardzo szczupły. To co mnie najbardziej zaskoczyło, było to że, miał on tatuaże, na piersi z lewej strony, (od jego strony mówię) i na rękach, aż na palcach. Zabrało mi dech w piersiach, jego czarne włosy, opadały z prawej strony na obojczyki, ciacho jak się patrzy. W końcu coś zrozumiałam, przyglądam się mu a wszyscy się na mnie patrzą, i w jednej chwili, gdy znów odwróciłam wzrok na Utę, przez sekundę zobaczyłam Em, i znowu pojawił się, on. Odezwał się, Uta.
- mogę ci zadać parę pytań co.?
- t-tak.
- gdzie ostatni raz widziałaś Em.?
- mówiłam już Emi, ostatni raz widziałam ją u niej w domu z Willem.
- kto to Will.?
- nie znasz Willa.?
- skoro się o niego pytam, to chyba nie znam.
- mieszka on razem z Em, są parą... - szybkim tempem, się do nie zbliżył i złapał za gardło, i podniósł, do góry.
Patrzyłam na niego, z przerażeniem, złapałam jego ręki aby puścił, jednak nic nie zrobił, gdy zaczęłam się krztusić, puścił mnie a ja upadłam na ziemię, byłam wciąż aktywna, i na niego spojrzałam, gdy złapałam oddech, krzyknęłam na niego.
- co ci odbiło.?!
- skłamałaś.
- skąd możesz to wiedzieć.?
- bo wiem, do teraz powiedziałaś tylko raz prawdę, że mieszka razem z tym Willem, to jest na razie jedyna prawda, zacznijmy od początku. Kiedy ostatni raz widziałaś Em.? - powiedział to siadając znowu na swoim miejscu a ja wstałam z podłogi trzymając się za gardło, co mu odbiło.? eh, odpowiedziałam.
- no przecież mówię, że w tym domu.... ała.! - poczułam ukłucie w brzuchu, lecz nic tam nie miałam, czułam tylko na sobie jego wzrok.
- kłamiesz, kiedy ostatni raz ją widziałaś.?!
- mówię przecież że w tym, dom....AŁA.! - ugięłam się w pól i upadłam na ziemię.
- na pewno.? bo trochę ci nie wierzę. - i znowu to ogromne ukłucie w brzuchu...
- AŁA....!!! - krzyknęłam gdy poczułam ból w głowie, jakby ktoś mi ją ściskał. Spojrzałam na niego, i coś mi się przypomniało...- ch-chwila.... - ból minął, lekko się podniosłam - widziałam ją, była na scenie w tej Eurowizji, jak zeszła za kulisy spojrzała na mnie i rozpłynęła się w powietrzu....- odezwała się nagle Ola
- i nic nam nie powiedziałaś.?! Jak mogłaś.!
- mówiłam wam, tylko  nie chcieliście Qrwa mnie słuchać.!
Dalej była długa cisza, po chwili odezwał się Uta, z kolejnym pytaniem, tym razem mocno się zastanowię, za nim coś powiem.
- kto to Will.?
- Will...- zaczęłam myśleć, jak powiedzieć kłamstwo, które okaże się prawdą.?



Uta : (sesja)







--------------------------------------------------------------
Na razie tyle... :/

3 komentarze:

możesz pisać, koment. nawet jeśli nie masz konta ;)
nie trzeba dziękować :)