Zaczęłam sie powoli podnosić, kiedy to zrobiłam ściągnęłam ze swojego ramienia Yorokobi, po czym ruszyłam do innego pomieszczenia. Jesteśmy w domu Uty, ale, co my tu robimy.? Pamiętam ze byliśmy w jakimś innym wymiarze.? Nie pamiętam dobrze jakie to było miejsce. Pamiętam to do momentu, jak weszliśmy do pomieszczenia i zobaczyłam Em...Rozglądnęłam sie po pokoju, zobaczyłam Utę w kuchni pijącego, kawę.? Podeszła po czym on się odezwał..
Uta: Oni poszli, w dzień musimy sie chować... - wyprzedził moje pytanie...
Roz: rozumiem...a ...co się stało.? - spojrzałam na niego niepewnie
Uta:.. - tylko na mnie spojrzał i westchnął... - Em jest na dole... - powiedział i upił łyk kawy.
Jedyne co zrobiłam to na niego patrzyłam, i powiedział to od tak.? jakby to był jakiś przedmiot.?
Roz: mogę do niej iść.? - zapytałam z nadzieją
Uta: nie. - odpowiedział ostro i dokończył. - Jest w swojej trumnie, bardzo dobrze zamknięta, może, może kiedyś ja zobaczysz. W drugim życiu, lecz, teraz o niej zapomnij... - podszedł do mnie i dotknął mojego czoła, po czym zemdlałam...On, on wyczyścił mi pamięć.?!
Parę miesięcy później
Obudziłam się, miałam cudowny humor, podniosłam się ubrałam jak zawsze, po czym ruszyłam do szkoły, spotkałam sie z moimi znajomymi, czyli głównie ci co zawsze czyli, Lysander, Kastiel, Kentin, Irys, Violetta, moi najbliżsi przyjaciele, innych nie mam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
możesz pisać, koment. nawet jeśli nie masz konta ;)
nie trzeba dziękować :)